Wojskowy myśliwiec Su-35S występuje podczas Międzynarodowego Forum Wojskowo-Technicznego „Army 2022” na poligonie Kubinka w Moskwie, Rosja, 18 sierpnia 2022 r. /CFP
Wojskowy myśliwiec Su-35S występuje podczas Międzynarodowego Forum Wojskowo-Technicznego „Army 2022” na poligonie Kubinka w Moskwie, Rosja, 18 sierpnia 2022 r. /CFP
Od redakcji: Andrew Korybko jest amerykańskim analitykiem politycznym z Moskwy. Artykuł odzwierciedla poglądy autora i niekoniecznie CGTN.
Rosja planuje zorganizować wielostronne ćwiczenia wojskowe w regionie Dalekiego Wschodu od 1 do 7 września, z udziałem Chin, Indii i kilku innych krajów. Kolektyw Zachód, który w tym kontekście obejmuje również kraje azjatyckie, jak pobliska Japonia, nie powinien przesadzać z nadchodzącymi ćwiczeniami. Nie są one wymierzone w żadne osoby trzecie, nie implikują żadnych zobowiązań w zakresie wzajemnej obrony między ich uczestnikami i są międzynarodowym prawem Rosji do ich posiadania.
Niemniej jednak media głównego nurtu robią z tego wielkie zamieszanie. Fałszywie przedstawiają te ćwiczenia jako destabilizujące regionalnie, zwłaszcza po tym, jak Tokio zaprotestowało przeciwko planowi Moskwy przeprowadzenia kilku ćwiczeń na terytoriach, które uważa za własne. Rosyjscy urzędnicy zareagowali potępieniem japońskiego planu zdobycia wiodącej roli w światowym ruchu rusofobicznym, wezwania go do zaprzestania rozwiązywania dwustronnych powiązań i ostrzeżenia przed amerykańskimi próbami zachęcania tego wyspiarskiego kraju do remilitaryzacji.
Prawda jest taka, że Japonia nie ma żadnych uzasadnionych podstaw, na których mogłaby wysuwać swoje roszczenia, ponieważ sprowadzają się one jedynie do zachęcanego przez Amerykanów rewizjonizmu wyniku II wojny światowej. USA chcą, aby Japonia wywołała kłopoty nie tylko z Rosją, ale także z Chinami i Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną (KRLD), aby media głównego nurtu mogły następnie przeformułować swoje uzasadnione reakcje (czy to poprzez słowa i/lub czyny) tak, aby: nazwany „niesprowokowaną agresją przeciwko demokracji”.
Celem tej operacji zarządzania percepcją jest sztuczne wytworzenie fałszywego pretekstu do dalszego zachęcania do regionalnego rozwiązywania problemów i remilitaryzacji w Japonii w sposób, który jest akceptowalny dla docelowych odbiorców. Gdyby Stany Zjednoczone otwarcie poparły te destabilizujące i nielegalne tendencje, a Japonia nie sprowokowałaby najpierw reakcji ze strony tych krajów regionalnych, wtedy cały świat zjednoczyłby się w potępieniu tego jednostronnego zakłócenia status quo.
Zamiast tego nadmierna reakcja mediów głównego nurtu na zbliżające się rosyjskie ćwiczenia – które są zaledwie najnowszym przykładem przeformułowania międzynarodowego prawa regionalnego kraju po wcześniejszym wypaczeniu prawa KRLD do samoobrony, a ostatnio chińskich ćwiczeń wojskowych w Cieśninie Tajwańskiej – służy przestraszyć ludzi, by poparli niesprowokowane akty agresji wspieranej przez Stany Zjednoczone z powodu fałszywego przekonania, że są to rzekomo „prawo Tokio do samoobrony jako demokracji”.
Żołnierz patrzy przez lornetkę podczas ćwiczeń bojowych i szkolenia marynarki wojennej Dowództwa Teatru Wschodniego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej na wodach wokół wyspy Tajwan, Chiny, 5 sierpnia 2022 r. /Xinhua
Żołnierz patrzy przez lornetkę podczas ćwiczeń bojowych i szkolenia marynarki wojennej Dowództwa Teatru Wschodniego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej na wodach wokół wyspy Tajwan, Chiny, 5 sierpnia 2022 r. /Xinhua
Ta narracja o wojnie informacyjnej niesie ze sobą również dodatkowe insynuacje dotyczące realizacji strategicznych celów Ameryki. Rosja, Chiny i inne kraje uczestniczące w nadchodzących ćwiczeniach są oczerniane jako te, które jednostronnie zakłócają regionalny status quo, mimo że rola ta spada na Stany Zjednoczone i ich sojuszników regionalnych, takich jak Japonia. Ta pokręcona interpretacja wydarzeń wzmacnia wcześniejsze kampanie propagandowe, które przedstawiają te państwa jako wrogów „porządku opartego na zasadach”.
Co do tego, ta koncepcja to nic innego jak dźwięczna retoryka, w nieprzekonujący sposób ukrywania arbitralnej implementacji podwójnych standardów mających na celu wspieranie strategicznych interesów Ameryki kosztem innych. Prawdziwy porządek oparty na zasadach, zapisany w Karcie Narodów Zjednoczonych, jest dokładnie tym, co USA i ich regionalni sojusznicy, tacy jak Japonia, próbują zlikwidować, ponieważ szczere przestrzeganie tych wspólnie uzgodnionych standardów przyspieszyłoby upadek jednobiegunowej hegemonii Ameryki.
Nie mogą jednak otwarcie głosić tego celu, ponieważ potwierdzałoby to, że wszyscy są zbuntowanymi państwami. Właśnie dlatego uciekają się do prowokowania innych, takich jak Rosja, Chiny i KRLD, do reagowania na ich jednostronne akty agresji, aby media głównego nurtu następnie przekręcały swoje odpowiedzi w sposób, który wprowadzałby w błąd ich docelowych odbiorców, wspierając ich własny destabilizujący program. Jako dodatkowy akcent, nigdy nie oczerniają tych krajów jako tak zwanych autokracji i/lub dyktatur.
Jedyną obiektywnie istniejącą „autokracją”/„dyktaturą” na świecie są Stany Zjednoczone, ponieważ są one sprzeczne z wolą społeczności międzynarodowej zapisaną w Karcie Narodów Zjednoczonych, na którą sama Ameryka zgodziła się kiedyś, aby narzucić swoją politykę o sumie zerowej na wszystkich innych. Tak czy inaczej, przez fałszywe przeformułowanie dynamiki za pomocą wspomnianych wcześniej środków i dodawanie mylących etykiet swoim ofiarom, Stany Zjednoczone próbują przekształcić swój program geopolityczny w moralną krucjatę na rzecz publicznej konsumpcji.
Przecież przeciętni ludzie na całym świecie zwykle nie nadążają zbytnio ze sprawami zagranicznymi, nie mówiąc już o posiadaniu wiedzy na temat niektórych z jej najbardziej wrażliwych wymiarów. Wszyscy jednak mocno wierzą, że wszystko, co wymyślą we własnym umyśle, jest słuszne i słuszne. Te dobrze zamierzone motywacje są złośliwie manipulowane przez Stany Zjednoczone, aby wprowadzić w błąd docelowych odbiorców, którzy wspierają ich agendę geopolityczną na sztucznie wytworzonej podstawie moralnej.
Żadna przyzwoita osoba nigdy nie mogłaby z czystym sumieniem poprzeć żadnego członka społeczności międzynarodowej agresywnie dążącego do jednostronnego zrewidowania tych samych standardów, na które wszyscy zgodzili się w Karcie Narodów Zjednoczonych, w celu realizacji swoich interesów o sumie zerowej kosztem wszystkich innych. Właśnie dlatego międzynarodowe legalne i pokojowe wydarzenia Rosji, Chin, KRLD i innych są przekręcane jako „niesprowokowane i destabilizujące akty agresji przeciwko demokracji” w ramach wysiłków USA na rzecz uzyskania globalnego poparcia.
Mając to na uwadze, ma sens, dlaczego media głównego nurtu manipulują wyobrażeniami o zbliżających się wielostronnych ćwiczeniach wojskowych Rosji na Dalekim Wschodzie, zwłaszcza po tym, jak japoński sojusznik USA zaprotestował przeciwko nim bezprawnie. Chodzi o to, by wprowadzić w błąd globalną opinię publiczną, aby poparła łobuz upadającego jednobiegunowego hegemona i coraz bardziej niebezpieczną wielką strategię dzielenia i rządzenia Eurazją, ale Stany Zjednoczone są skazane na porażkę, bez względu na to, jak desperacko okłamują wszystkich ich media.
(Jeśli chcesz wnieść swój wkład i mieć konkretną wiedzę specjalistyczną, skontaktuj się z nami pod adresem [email protected] Śledź @thouse_opinions na Twitterze, aby odkryć najnowsze komentarze w sekcji opinii CGTN.)
Source: www.bing.com