Wojna na Ukrainie, która trwa od lutego 2022 roku, zepchnęła dwa nieprawdopodobne narody – Iran i Turcję – do roli kluczowych eksporterów broni. Przez dziesięciolecia kraje te polegały na imporcie broni, ale teraz chcą odwrócić sytuację, wykorzystując inwestycje poczynione w swoim krajowym przemyśle, aby stać się eksporterami dronów, amunicji precyzyjnej i nie tylko.
W miarę trwania wojny Ukraina i Rosja starają się odbudować i ulepszyć swoje siły zbrojne. Dotychczasowy konflikt był wielką wojną na wyniszczenie, w której obie strony straciły tysiące czołgów, dziesiątki samolotów i setki helikopterów. Te ogromne straty spowodowały wzrost popytu na dostawców broni, a Iran i Turcja nie wahały się przed wkroczeniem w tę rolę. Z logistycznego punktu widzenia bliskość obu krajów do konfliktu czyni z nich idealnych dostawców. W przypadku Iranu loty czy statki przez Morze Kaspijskie pozwalają na eksport do Rosji bez konieczności pokonywania nieprzyjaznych terenów czy wód.
Turcja wyrobiła sobie już międzynarodową renomę jako główny eksporter dronów. Jej firma Baykar otrzymała zamówienia na udany dron szturmowy TB-2 z prawie 20 krajów. Siły ukraińskie intensywnie wykorzystywały ten zdalnie sterowany samolot podczas konfliktu, gdzie okazał się on cennym atutem.
Bayraktar TB-2 Zbrojny bezzałogowy statek powietrzny na pasie startowym
getty
Z drugiej strony Iran zaspokoił duże zapotrzebowanie Rosji, dostarczając rosyjskim siłom wolno latający, trudny do przechwycenia pocisk manewrujący Shahed. Według niektórych doniesień do Rosji dostarczono do 2000 dronów Shahed-136, sprzedano też mniejszą liczbę rozpoznawczych bezzałogowych statków powietrznych (UAV). Dla Rosji, która wydała tysiące precyzyjnie kierowanych broni dystansowych, takich jak pociski Kalibr i Iskander, drony te pomogły zapewnić krytyczne zdolności na znaczącą skalę.
Dostarczenie broni do Rosji, jednego z największych producentów broni na świecie, to niemałe osiągnięcie i zupełnie nowa rola Iranu. Podczas gdy Turcja odniosła już sukces jako eksporter broni, jej produkty osiągnęły teraz status legendy, a obywatele Ukrainy komponują i śpiewają piosenki o TB-2 i jego możliwościach. Rola, jaką TB-2 odegrała w zatopieniu okrętu flagowego rosyjskiej floty czarnomorskiej „Moskwa” oraz setek pojazdów opancerzonych i zasobów obrony powietrznej, które do tej pory zniszczyła, zrobiła ogromną reklamę na rynkach międzynarodowych.
Sprzedaż broni staje się znaczącym źródłem dochodów zarówno Iranu, jak i Turcji, a oba kraje prawdopodobnie będą nadal dostarczać broń wszystkim stronom konfliktu. Całkowity eksport obronny Turcji zbliży się w tym roku do 4 miliardów dolarów, rosnąc w szaleńczym tempie 42% rok do roku. Tymczasem Turcja nadal dostarcza Ukrainie broń, zachowując ostrożną równowagę w stosunkach z Rosją w innych kwestiach, takich jak zakup systemu obrony powietrznej S-400 i pośrednictwo w umowie eksportowej zboża z Rosją.
Pomimo sankcji i zawieszenia JCPOA (Joint Comprehensive Plan of Action) Iranowi udało się wyeksportować broń do rebeliantów Huti w Jemenie i milicji w Iraku i Syrii, a teraz dodał Rosję do listy. Plotki sugerują, że w zamian Iran może pozyskać nowoczesne myśliwce wielozadaniowe SU-35 w celu unowocześnienia swoich starzejących się sił powietrznych. Dopiero okaże się, czy Iran będzie kontynuował eksport dronów Shahed z większą amunicją krążącą, a nawet precyzyjnymi pociskami balistycznymi.
Wojna na Ukrainie miała wiele skutków drugiego i trzeciego rzędu dla globalnego bezpieczeństwa. Jednym z nich było pchnięcie Iranu i Turcji do roli głównych dostawców broni. Dla obu krajów wojna jest okazją do zwiększenia dochodów i zdobycia cennego doświadczenia we wdrażaniu rodzimych systemów uzbrojenia. Relacje, jakie Turcja buduje z Ukrainą, a Iran z Rosją, prawdopodobnie doprowadzą w przyszłości do pogłębienia współpracy między nimi. Na przykład zarówno Rosja, jak i Ukraina inwestują w lokalne fabryki, aby produkować irańską i turecką broń w kraju.
Opierając się na sukcesie tureckich produktów, takich jak dron TB-2, i irańskiej amunicji krążącej, takiej jak Shahed, jest prawdopodobne, że te produkty – i ich kraje sponsorujące – odniosą sukces eksportowy gdzie indziej. A środki, które otrzymają, będą nadal reinwestowane w dalszy rozwój zdolności produkcji broni.
Source: www.forbes.com