Dochodzenie prowadzone przez dziennikarza Ukraińskiej Prawdy Mychajło Tkacha ujawniło, że przez Białoruś do Polski i z powrotem przewożą setki polskich ciężarówek przewożących rosyjskie produkty rolne.
Źródło : śledztwo Mychajło Tkacha
Detale : Ekipa filmowa Ukraińska Prawda poprosiła mężczyznę, aby zadzwonił do polskiej firmy i podał się za kierownika prawdziwej białoruskiej firmy. Wyraźnie zaproponował sprzedaż rosyjskiej śruty rzepakowej wraz z białoruskimi dokumentami.
Menadżer polskiej firmy poprosił go o przesłanie regulaminu e-mailem.
Jednak we wrześniu 2023 r. Polska zakazała importu śruty rzepakowej z Ukrainy w następstwie protestów rolników. Od tego czasu ilość produktów, które w dalszym ciągu napływają z Białorusi, stale rośnie.
Cytat z Tkach : „Dla Państwa informacji, w ciągu trzech miesięcy od wprowadzenia zakazu na produkty ukraińskie Polska kupiła przez Białoruś śrutę rzepakową o wartości 8 mln dolarów”.
Detale : W pobliżu przejścia Kukuryki naliczyliśmy setki ciężarówek, które bez przeszkód wjechały do Polski z Białorusi. Jak wynika z naszych rozmów z przedstawicielami firm rolniczych, rosyjskie produkty rolne trafiają w pierwszej kolejności na Białoruś, gdzie w specjalnych centrach ładowane są na zarejestrowane w Polsce ciężarówki. Ciężarówki udają się następnie do dużych firm w Polsce.
Jednym z takich ośrodków na Białorusi jest terminal Koliadychi BTLC w Mińsku.
Polskie źródła oraz dane z otwartych i zamkniętych baz danych pokazują, że w Polsce są co najmniej trzy firmy będące głównymi odbiorcami produktów rolnych z Rosji: Bromex, Diaspolis i Kampol Krzysztof Łużniak .
Dmytro Dienkov, redaktor Ekonomicznej Prawdy, zauważa, że ogólnie rzecz biorąc, Polsce i innym krajom UE nie zakazano handlu z Rosją i Białorusią, ponieważ nie ma żadnych sankcji odnoszących się konkretnie do produktów rolnych.
Cytat z Dienkow : „Kraje te stanowią potencjalne zagrożenie dla Europy, a mimo to nadal handlują z nimi towarami rolnymi. Jeśli spojrzymy na bilans handlowy pomiędzy Polską a Rosją, najbardziej zaskakujące jest to, że ich obroty handlowe rosną, a ich liczba wzrosła w porównaniu do 2021 roku.”
Tło:
-
28 lutego polscy funkcjonariusze zatrzymali ekipę filmową Ukraińska Prawda, składającą się z szefa wydziału dziennikarstwa śledczego Mychajło Tkacza i kamerzysty Jarosława Bondarenko, w pobliżu granicy polsko-białoruskiej podczas kręcenia reportażu o tranzycie towarów pomiędzy Polska, Rosja i Białoruś. Część materiału filmowego została usunięta przez polskie władze.
-
W czasie zatrzymania naszych kolegów polska policja przeszukała ich samochód, wyjęła karty pamięci z aparatów, zabrała wszystkie telefony i dokumenty.
-
Wieczorem 27 lutego wojewódzka policja zamieściła krótką notatkę, w której informuje, że nie „zatrzymała dziennikarza z Ukrainy”.
-
Później policja poinformowała, że funkcjonariusze podjęli działania w celu zidentyfikowania osób, których obecność na obszarze przygranicznym wzbudziła zaniepokojenie lokalnych mieszkańców.
Wsparcie W GÓRĘ lub stań się nasz patron !
Source: www.yahoo.com