Rząd Wielkiej Brytanii przyjmie więcej osób ubiegających się o azyl na barkach, powiedział w poniedziałek premier Rishi Sunak.
Sunak powiedział, że dwie dodatkowe barki pomieszczą około 1000 migrantów, obok jednej, która ma zacumować w Portland w południowej Anglii w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Rząd twierdzi, że posunięcie to ma na celu zaoszczędzenie milionów pieniędzy podatników, które obecnie są wydawane na zakwaterowanie osób ubiegających się o azyl w hotelach w całym kraju.
Sunak powiedział, że w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku liczba osób, które na małych statkach przeprawiają się małymi statkami z północnej Francji na południowe wybrzeże Anglii, spadła do tej pory o jedną piątą.
Zasugerował, że Wielka Brytania radzi sobie lepiej niż inne kraje w Europie, gdzie, jak powiedział, liczba nielegalnych przejść migracyjnych wzrosła o jedną trzecią w tym samym okresie.
Dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pokazują, że w tym roku wykryto około 7600 osób przekraczających kanał La Manche, w porównaniu z prawie 10 000 w czerwcu ubiegłego roku.
Trudno jednak stwierdzić, czy spadek był związany z polityką rządu Sunaka, czy innymi czynnikami, takimi jak warunki pogodowe. W miesiącach letnich zazwyczaj podróżuje znacznie większa liczba osób.
Sunak powiedział również, że liczba albańskich migrantów przybywających małymi łodziami spadła o prawie 90%, a umowa z Albanią zawróciła 1800 osób ubiegających się o azyl.
Wielu ubiegających się o azyl przybywających co roku do Wielkiej Brytanii pochodzi ze stref konfliktów, w tym z Afganistanu i Syrii, choć duża liczba pochodzi z Albanii, którą rząd Sunaka określa jako „bezpieczny” kraj.
Lider Partii Pracy, Sir Keir Starmer, oskarżył rząd o promowanie „polityki, która nie działa”, która „kosztuje fortunę dla podatnika”.
Sunak uczynił „Stop the Boats” jedną ze swoich sztandarowych strategii, odkąd objął urząd w październiku. Jego rząd forsuje kontrowersyjną ustawę migracyjną, która ma na celu radykalne ograniczenie możliwości ubiegania się przez migrantów o azyl w Wielkiej Brytanii.
Krytycy, w tym agencja ONZ ds. uchodźców, potępili to jako nieetyczne i niewykonalne, a niektórzy twierdzą, że łamie prawo międzynarodowe.
Source: www.euronews.com