Aktualności

FBI zignorowało kłamstwa, aby zdobyć Trumpa

„Mów mi kłamstwa, mów mi słodkie małe kłamstwa”. Brzmi to tak, jakbym nucił Fleetwood Mac, ale tak naprawdę po prostu przechwytuję sygnał, który najwyżsi urzędnicy w FBI wysyłali do prawnika kampanii Clintona, Michaela Sussmanna.

Sussmann twierdził, że nie reprezentował żadnego klienta, kiedy przyniósł dane FBI z Internetu, które, jak twierdził, wskazywały, że Donald Trump nawiązał kontakt z Kremlem za pośrednictwem serwerów w rosyjskim banku Alfa.

W rzeczywistości Sussmann reprezentował kampanię prezydencką Hillary Clinton. Chciał „październikowej niespodzianki”, aby storpedować szanse Trumpa, a czy jest lepszy sposób niż sprawić, by wyglądało na to, że FBI prowadzi śledztwo w sprawie kandydata?

Z wiadomości tekstowych i zeznań jasno wynika, że ​​Sussmann kłamał, że nie miał żadnych ukrytych motywów i po prostu działał jak zatroskany obywatel.

Ale jego obrona stanowi problem – zarówno dla reputacji FBI, jak i oskarżenia specjalnego doradcy prawnego Johna Durhama przeciwko prawnikowi. Sussmann twierdzi, że bez względu na to, co powiedział, urzędnicy FBI wiedzieli, że był sprzymierzony z Clintonami.

Były dyrektor FBI James Comey został zwolniony przez Trumpa w 2017 roku. Telewizja Walta Disneya przez Getty Images

W tamtym czasie najwyżsi urzędnicy Biura — doradca James Baker, dyrektor James Comey, zastępca dyrektora Andrew McCabe i czołowy agent kontrwywiadu Bill Priestap — byli wyrafinowanymi aktorami. Nie do pomyślenia, że ​​nie zrozumieli oni partyzanckiego źródła informacji. Zaledwie kilka miesięcy wcześniej Sussmann reprezentował DNC, gdy twierdził, że został zhakowany przez Rosję. W rzeczywistości Sussmann zablokował FBI zbadanie serwerów DNC, utrzymując prywatnego kontrahenta, aby Demokraci mogli utrzymać kontrolę nad śledztwem. Biuro wiedziało dokładnie, kim był Sussmann i kogo reprezentował.

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami dnia

Bądź na bieżąco dzięki wieczornej aktualizacji.

Na rozprawie w tym tygodniu dowiedzieliśmy się, że pomimo nalegań Bakera, że ​​wierzył w przykrywkową historię Sussmanna, urzędnicy centrali FBI w pełni zdali sobie sprawę, że działają na podstawie wysoce politycznych informacji i podjęli kroki w celu ukrycia tego faktu.

Najpierw podjęto decyzję o potraktowaniu Sussmanna, źródła, jako poufnego informatora. Nie zrobiono tego w celu ochrony bezpieczeństwa Sussmanna. Zrobiono to, aby chronić reputację FBI. Pretekst informatora umożliwił centrali ukrycie tożsamości Sussmanna przed agentami liniowymi w Chicago, którzy mieli za zadanie ocenić informacje Alfa Banku.

Rozważ źródło

Jako dobrzy badacze, agenci chcieli poznać źródło informacji, aby móc ocenić motywy dostawcy, a tym samym prawdopodobną wiarygodność danych. Byli sfrustrowani i zirytowani tym, że centrala nie zidentyfikuje źródła i nie pozwoli na przesłuchanie.

Michael Sussmann opuszcza federalny gmach sądu w DC, gdzie staje przed sądem za oskarżenie FBI.Manuel Balce Ceneta/AP

Gdyby powiedziano im, że Sussmann stoi za danymi, od razu wiedzieliby, że informacje mają charakter polityczny. W obecnej sytuacji szybko doszli do wniosku, że informacja była nonsensem, że nie zbliżyła się do ustanowienia kanału komunikacyjnego Trump-Kremlin i że prawdopodobnie pochodziła od kogoś, kto miał agendę anty-Trumpową.

Po drugie, wysiłki centrali mające na celu ukrycie tożsamości Sussmanna osiągnęły tak absurdalne rozmiary, że samo FBI złożyło fałszywe oświadczenia dokumentując śledztwo. W „komunikacie elektronicznym”, za pomocą którego biuro wszczyna sprawy, agenci twierdzili, że informacje nie pochodziły od Sussmanna, ani nawet z poufnego źródła, ale z . . . czekaj na to . . . Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych. To było tak śmieszne, że, żenująco, żaden z zaangażowanych agentów nie potrafił wyjaśnić, jak to się stało.

Po trzecie, szefowie FBI byli tak chętni, by przygwoździć Trumpa za rzekomo bycie tajnym agentem Rosji, że odrzucenie dowodów przez agentów liniowych nie miało żadnego znaczenia. „Ludzie na 7. piętrze, w tym dyrektor, są podekscytowani tym serwerem” – powiedział agent centrali Joe Pientka w wiadomości do jednego z agentów Chicago.

Na siódmym piętrze znajdują się biura najwyższego kierownictwa w siedzibie FBI, w tym dyrektor Comey. Gdy cyberprzestępcy z Chicago nie znaleźli podstaw do postawienia zarzutów kryminalnych, polecono im pozostawić sprawę otwartą jako sprawę kontrwywiadowczą. – Priestap mówi, że to nie wchodzi w grę – musimy to zrobić – upomniał Pientka, odnosząc się do najwyższego urzędnika kontrwywiadu biura.

Jak Sussmann wygrywa

Specjalny doradca John Durham przybywa na proces przeciwko Sussmannowi 25 maja. Ron Sachs/CNP

Gdy proces zbliża się do piątku, prawdopodobnie Sussmann, mimo złożenia jasnego fałszywego oświadczenia, wydaje się być na miejscu kierowcy. Jego prawnicy będą mogli przekonująco argumentować, że: (a) urzędnicy FBI wiedzieli, że Sussmann był czołowym prawnikiem Demokratów i że jeśli sprzedawał informacje anty-Trump tuż przed wyborami, musiało to działać na korzyść Hillary Clinton; (b) śledczy FBI zostali wprowadzeni w błąd nie przez Sussmanna, ale przez ich własną siedzibę; (c) to FBI, a nie Sussmann, fałszywie stwierdziło, że informacje Alfa Bank pochodzą z Departamentu Sprawiedliwości; oraz (d) jakiekolwiek fałszywe oświadczenie, które mógł złożyć Sussmann, nie mogło być istotne, ponieważ FBI już było zdecydowane zbadać Trumpa w związku z podejrzeniem, że jest rosyjskim aktywem – nie miało znaczenia, że ​​dane Alfa Banku, takie jak dossier Steele’a, był fałszywy.

Nic dziwnego, że Sussmann postanowił nie zeznawać. Nie musisz podejmować takiego ryzyka, gdy wszystko idzie po Twojej myśli.

Jeśli chodzi o FBI, niezależnie od wyniku procesu Sussmanna, istota zadania Durhama pozostaje taka sama: dotarcie do sedna, w jaki sposób i dlaczego organy ścigania i aparat wywiadowczy rządu zostały oddane w służbie polityki Partii Demokratycznej, krępując republikanów zdolność prezydenta do rządzenia.

FBI odegrało ogromną rolę w tym skandalu. W rzeczywistości, jeśli Sussmann zostanie uniewinniony, będzie to miało o wiele więcej wspólnego z machinacjami biura niż z niewinnością Sussmanna.

Durham musi złożyć pełny raport po zakończeniu śledztwa. Proces Sussmanna ilustruje, jak ważne jest, aby opinia publiczna była odpowiedzialna, a wyprawa FBI w stronę partyzanckiej polityki nigdy się nie powtórzyła.

Andrew C. McCarthy jest byłym prokuratorem federalnym.

Source: www.bing.com

Powiązane wiadomości